czwartek, 25 kwietnia 2013

Prolog

Dostaliście kiedyś kopa w dupę, ale takiego mocnego prawdziwego. Takiego, po którym nie mieliście siły się podnieść. Jak tak to wiecie jak ja się czuję. Jak szmata do podłogi, jak wyżęta ścierka. Moje życie było szczęśliwe i zajebiste, ale bajka kiedyś się kończy. Król odjeżdża zostawia swoją królową i księżniczkę. Jedzie do pojebanego Londynu. Moja historia taka właśnie jest. W wieku 10 lat moi rodzice rozwiedli się, ja z mamą zamieszkałyśmy u babci we Francji, a tato jak już wspomniałam pomknął na swoim czarnym ogierze do Londynu. Po prostu zajebiście. Wiodłam sobie spokojny żywot duszyczki. Uczyłam się pilnie, w szkole leciałam na 5 i 6. Nauczyłam się języków. Do perfekcji mam już opanowanych 25 rekord normalnie, ale tak to już jest kiedy nie miało się znajomych. Resztę wolnego czasu poświęcałam muzyce. Nauka na instrumentach, śpiew taniec pochłonęły mnie do końca. Mama była ze mnie dumna, a ja ze skromnością twierdzę, ze było to zajebiste uczucie. No ale znów bajka się kończy królowa umiera, osieraca córkę i co teraz powinien wskoczyć mądry król i wredna macocha. Hahah dobry żart. Moja mama nie żyję już 2 lata i od tego czasu wychowuje mnie babcia, kurczę tutaj też trzeba zastosować czas przeszły. Ma mnie dość. Od śmierci mamy zmieniłam się. Przefarbowałam włosy, zaczęłam balangować, ale co najśmieszniejsze nigdy nie wróciłam pijana. Nie mogę pić, bo moje życie jest takie zajebiste, że mam tylko jedną nerkę i to też która działa tylko na 95%. Zajebista, zajebistość normalnie. No ale wracając do tematu, a więc jednym słowem lub zdaniem jak kto woli. Z miłej pomocnej i blablabla osoby stałam się balangującą, wyszczekaną dziewczyną, która umie dowalić. No ale cóż taka jestem. A i powiem wam coś w sekrecie od jakiegoś miesiąca mam tatuaż. Ale ćsiiii. No a teraz właśnie moje życie zaczyna się na nowo. Lecę do jakże pięknego i zajebistego Londynu, do mojego koffanego papy którego nie widziałam 8 lat. Normalnie zajebista bajeczka, szkoda ze to prawda a nie opowieść na dobranoc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz