J - Ja pierdole - powiedziałam cicho pod nosem i ukryłam twarz w dłoniach. Nagle mój kochany ojczulek zaczął gadać przez mikrofon.
P - Chciałbym złożyć urodzinowe życzenia mojej kochanej córeczce która kończy dzisiaj 18 lat. Kochanie pamiętaj dla mnie zawsze będziesz małą dziewczynką i nigdy nie przestanę cię kochać tak mocno jak teraz.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOpnAcH_NTHpOEvYtoq7m6kq-lQ152FFYwhY3FfLvzNImcjkT9WyhEt28JzogQHCBT0rn6HmtNpBFV2SC21ehfzhIOuSpkJ-YDtNuIac0oNEtJ5lKdAcyHBWQGNnwdKdyM3AQWjW2Ls_r0/s1600/bth_facepalm.gif)
K - Jewel skarbie nie słuchaj ich wycia tylko chodź za mną.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4wAyHQgujK8vCk0A0Q1i96xkPCYoDUJYuydmPeLYmfmXIjsnAkMcf2ESs5qqxoKX5VYCA44dSvrJY62y8wzSq1LUeI2bFbH73T-lXR7qUuL1eKSIPkWYtng2VcwantT-cL2SyCbQ_TBsX/s320/HD_2012_05.jpg)
K- Kurcze a wiedziałam że o czymś zapomniałam walnęłam się w czoło.
J - Ufff - odetchnęłam z ulgą.
K - Ale zamiast pięknego i co najlepsze nagiego striptizera mam coś innego. prezent ode mnie i babci - powiedziała uśmiechnięta i pociągnęła mnie za rękę. Chwilę potem stałyśmy pod budynkiem gdzie czekał na mnie mój ukochany nowiuteńki motor. Moja mina wyrażała tylko wielkie zdziwienie.
K - Mam nadzieję że się podoba.
J - Jest cudowny - pisnęłam radośnie i mocno ją przytuliłam. Nagle na zewnątrz wyszła reszta.
Z - Wow co to za cudeńko - zapytał Mulat i przejechał brudną łapą po moim maleństwie.
J - Gdzie pchasz te łapy mudżynie jeden, wara od Zbycha - krzyknęłam i z siłą odsunęłam go od motorku - Już nie płacz mama jest przy tobie - powiedziałam i pogłaskałam go delikatnie.
P - Katherino oszalałaś coś takiego dawać jej - krzyknął na moją ciotkę a ona zaczęła z nudą oglądać swoje paznokcie - Ona jest nieodpowiedzialna zabije się na tej maszynie.
J - Wypraszam sobie - powiedziałam zła - A kto niby brał udział w wyścigach motorowych w Paryżu i zawsze wygrywał - zapytałam hardo, a mój ojciec spojrzał na mnie przestraszony.
P - Że co robiłaś.
J - Jajeczko - powiedziałam i ponownie przytuliłam ciocię - dziękuje ponownie a babci podziękuje osobiście.
K - Jak to?
J - 10 października mija 2 rocznica - szepnęłam ze łzami w oczach - Muszę tam być.
P - I co myślisz, że pozwolę ci pojechać do Paryża - wrzasnął zły.
Li - Paul odpuść.
P - Nie.
J - Nie zabronisz mi tego - powiedziałam.
P - Niby dlaczego.
J - Choćbym miała uciec i tak pojadę do Paryża, obiecałam że jej nie zawiodę, że jej nie zapomnę a ja obietnic nie łamię - powiedziałam i pomachałam im na pożegnanie. - A teraz nara - wsiadłam na motor i go odpaliłam. To co że jestem w sukience dla mnie się do nie liczy, dla mnie ważne są tylko wibracje uruchomionego silnika potwora na którym siedziałam. Szybko wcisnęłam gaz i odjechałam. Postanowiłam pojeździć trochę po Londynie. Odprężyć się, zrelaksować. Po godzinnej przejażdżce wróciłam do domu. Na szczęście nikogo w nim nie zastałam. Uradowana zaparkowałam Zbycha w garażu a sama poszłam zmęczona do siebie do pokoju, gdzie szybko przebrałam się w piżamę i położyłam się spać.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpyiFxTu4-KolaybMOodq4QmZmOt9s_3TTLPMlDQkaYxBaPqxnJ8T65ULGpxkbkiVsKdO3OgkC3buOrubfW9KHHPVmj2rh57D2OQpe0xlTQtqGge6liffUlLmv4rovIbsyPwYalKhmu3oA/s320/tumblr_m5df4vhRPn1rxkc3uo1_500.gif)
Z - Nie powinnaś spać - zapytał cicho aby nie niszczyć tej tajemniczej atmosfery.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVe0edUnLVqxn641P0kq3ThB66TJLrsdvvgUTEfy4C_uQPFC2GDJUjNhEPQL4LMYzGeezlbXgw5YfM2mm2Op-3Npf_S4VAA5KXDlZkBog3WMCiTl6pG9m-q6fkkQV3lrQeGL4LJp-bewNz/s320/tumblr_inline_mln2l41mDL1qz4rgp.gif)
Z - Ale jak to - zapytał zdziwiony.
J - Nie wszystko jest takim jakim się wydaje, nie każda osoba pokazuje prawdziwą twarz - powiedziałam po czym wstałam i wróciłam do domu, wchodząc przez drzwi odwróciłam się i zobaczyłam osłupioną postać chłopaka, którego zostawiłam samego, po czym udałam się na górę. Cicho wróciłam do pokoju po czym weszłam do łazienki. Obmyłam twarz wodą, po czym zaczęłam szukać w kosmetyczce ważnego dla mnie przedmiotu. Po chwili trzymałam go w dłoni. Była to żyletka z napisem mama. Delikatnie przejechałam nią po nadgarstku tworząc cieniutką kreskę z której zaczęła sączyć się krew.
J - Kocham cię i strasznie tęsknie - szepnęłam znów zalewając się łzami. Zrobiłam jeszcze jedno nacięcie po czym odłożyłam żyletkę i opatrzyłam rany które sobie zadałam. Po zabandażowaniu ich zgasiłam w łazience światło i wróciłam do łóżka, aby zasnąć aby jutro znów udawać że wszystko gra i nie męczy mnie nic. Że nie mam uczuć, a tak naprawdę one aż za nadto kłębią się we mnie i aby ich się pozbyć muszę się samo okaleczać. Muszę być silna. Muszę ..... z tymi słowami na ustach ponownie zanurzyłam się w krainie snów.
Przepraszam, pewnie rozczarowałyście się czytając to coś. Przepraszam, że zmuszam was do czytania tego badziewia.
Żartujesz sobie prawda?! To jest fantastyczne. I kto tu pisać nie umie? Ja tam przy tobie wysiadam. Czekam na kolejny. I więcej nie waż się tak mówić!!! :O
OdpowiedzUsuńRozdział jest suuuper : )
OdpowiedzUsuńI ty mówisz, że nie umiesz pisać ??
To się grubo mylisz : )
Czekam na nn : )
Żartujesz? Nie pisz takich głupot kotek jesteś niesamowita a PSL się nie przejmuj albo jak ty to mówisz LL :D
OdpowiedzUsuńZ
OdpowiedzUsuńA
J
E
B
I
S
T
E.
!
Czekam na nn.
Zaczęło się zajebiście, miło się czytało, emocje rosły, akcja się rozwijała. Myślałam już sobie, no kurde nie będę miała się do czego przyczepić. Jednak tak naprawdę jakoś w 3 rozdziale zaczęło robić się trochę nudniej, a główna bohaterka zaczęła różnić się od tej z poprzednich rozdziałów. Ogólnie piszesz łatwym i przyjemnym językiem, ale wkurza mnie brak znaków interpunkcyjnych, a szczególnie znaków zapytania w dialogach.
OdpowiedzUsuńPoza tym widać, że masz jakiś pomysł na opowiadanie, teraz tylko trzeba rozpisać go w dobry sposób i będzie dobrze. Życzę powodzenia w pisaniu i dużo weny ;*
Ps. Skomentowałabym pozostałe rozdziały, gdybym nie miała przed sobą do przeczytania jeszcze 10 opowiadań.
Trzymaj się ;)